Fejdippides Grek

Przybyłem pod drzwi Twe, prefekcie... Czas na interesy Smile

Oczywiście, już zaczynam. Część tych spraw moglibyśmy tutaj zawrzeć, bo i tam było by to nie na miejscu. Moglibyśmy np ustalić fundusz, jaki Tobie przeznaczę. Zaproponuj Ty, bo ja sam nie wiem ile potrzebujesz. Mogę również przekazać surowiec potrzebny do prac przy Twojej placówce, cokolwiek tylko sobie zażyczysz.
Pozdrawiam.

Jeśli chodzi o pieniądze, to po prostu nie mam bladego pojęcia.
Tak naprawdę to mam tylko dwie propozycje:
- zwoje dla celów "edukacyjnych", aby móc stworzyć małą biblioteczkę...
- możliwość wysyłania najlepszych uczniów z Mauretanii na Sardynię, abym mogli szkolić się dalej, być może u Sebastiana Quintiusa...
...
- ewentualnie jeszcze posłanie nauczycieli z Sardynii do Mauretanii na z góry ustalony okres czasu.

Fejdippidesie apropo mojej propozycji. Masz jakieś jeszcze zdanie na ten temat. Bardzo bym chciał to uzgodnić tutaj. Później odwiedzisz prefekta w willi bo tam aktualnie przebywał i git. To będą początkowe uzgodnienia bo budowa jeszcze nie skończona.

Pozdrowienia

Pomimo namów ze strony pewnych osób chcę powrócić kiedyś jeszcze do Mauretanii.
Widzisz, Sebastianie, chciałem stworzyć w Mauretanii coś bardzo podobnego do Twojego Pałacu Nauk. Dlaczego więc nie mielibyśmy sobie pomóc wzajemnie?
Na Sardynii jednak nie pozostanę (zaś biorąc pod uwagę wpisy na forum Sycylii, to... Smile

).
Póki co mogę zaoferować wymianę kadry nauczycielskiej (gościnne wykłady i dysputy) i uczniów (nauka w Twojej placówce). Zapewne większość z tego rozgrywałaby się z mojej strony poprzez NPCów, choć to się pewnie zmieni, gdy wreszcie osiądę z powrotem w Mauretanii.
Jeśli masz inne propozycje naszej współpracy, chętnie je usłyszę i przemyślę.

Ja, jako Prefekt chciałem pomóc materialnie, bo tak mnie się wydawało, że to o to właśnie Tobie chodziło. Było to na początku, gdy jeszcze pisałeś list do Alerii. Ale teraz, gdy sprawa jest jasna i każdy wie o co chodzi, to ja ze swej strony, poczynię wszystko co w mojej mocy, by te zwoje i podręczniki znalazły się w Twojej bibliotece.
Pozdrawiam.

Dziękuję. Może popełniam błąd traktując szkołę jako przedsiębiorstwo, które samo może się utrzymać, ale pozostanę przy takim kuriozalnym stanowisku Smile

Nie ma sprawy. Zapraszam Cię do Alerii, jeżeli będziesz miał ochotę na odwiedziny, jednak już całym ciałem, nie tylko jedną nogą Smile

Pozdrawiam.

W takim razie sprawę związaną ze szkołą Aleryjską uważam za zamkniętą. To znaczy, to o co prosiłeś Nas, my mam nadzieję przekazaliśmy Tobie.
W poście który napisałeś w naszej prowincji, oficjalnie zezwoliłem na przekazanie Tobie części zbiorów z naszej biblioteki, a także możliwe jest, by Twoją szkołę wspomógł przez jakiś czas nasz nauczyciel, Barnus (NPC), jeżeli Ciebie to ucieszy i zadowoli, to możesz go sobie zabrać. To znaczy wypożyczyć. Justyna Petronius dopilnuje wszystkiego, mam nadzieję, że pomoże Ci przy załadunku na statek.
Jakbyś mógł to potwierdź odbiór w tym właśnie poście.
Napisz również co konkretnie zabierasz, by Justyna mogła to Tobie przekazać.
Pozdrawiam.

No to jeszcze zanim się zakończy mój pobyt - Sebastianie? Spotkamy się? Czy Fejdippides po prostu odpłynie?

Fejdippidesie bardzo chętnie, ale widzisz tereaz jestem bardzo nieosiągalny, nie mam nawet czasu napisać komentarz do postu Andronikusa ( Androniku sory :) Tak więc może za kilka dni, w każdym razie dam Ci znać na tym forum. Sorki, że żucam Ci takie warunki.

Pozdraiwiam

Fejdippides będzie w porcie - odprawiając Barnasa (NPC, copyright by...) i zwoje statkiem do Mauretanii... Tam go pozostawię - dopóki gorący okres nie minie i nie powrócisz, Sebastianie.

Nic nie szkodzi Sebastianie, opóźnienia z powodu Twej nieobecności nie wyrządzą żadnej szkody, przeciwnie, nawet mnie to na rękę, bo będę jeszcze mógł w Alerii pobyć, co oznacza, że osobiście otworze amfiteatr.
Fejdippidesie, mam nadzieję, że nauczyciel z Alerii sprawdzi się w IoI, a jak nie to go po prostu odeślij z powrotem:)
Pozdrawiam.

Fejdippidesie jesem już z Tobą w zajeździe i nieco Ci napomknąłem. Gdybyś odpisał byłbym rad ( po twojej odpowiedzi powiem o drógiej części planu o której nieoficjalnie już wiesz)

Pozdrawiam