Mam tak samo jak Ty Miasto Olbię a w nim...

Cóż wygląda na to iż Olbia od żywa powoli (5 graczy)
po początkowych trudnościach personalnych. Nadal jeszcze brakuje nam ludzi do zajęcia kilku ważnych dla miasta funkcji jednak jestem dobrej myśli i oczekuję iż niebawem problem ten się rozwiąże.

Obecne Wacaty:

- Dowódca straży pożarnej.
- Zarządca stoczni (dużej)
- Centurioni Garnizonu miejskiego (15 stanowisk)
- Inżynier i Architekt miejski.
- Zarządca Teatru Olbijskiego.
- Miejski medyk
Wiele innych stanowisk niewymienionych z godności.

Zatem jeszcze droga długa do zaludnienia Olbii.
Plan kolonizacji całej prowincji raczę odłożyć na czas dłuższy. Najpierw zadbajmy o miasto potem zaczniemy kolonizować pozostałe. Urzędy Prefektów są wolne zdaje się Razz

Ave Obwatele. Właśnie przybyłem do tej wspaniałej krainy. W dalekiej Paonii doszły mnie słuchy, że potrzeba tu rąk do pracy Razz

. Wchodząc do tego przybytku radości (mam na myśli tą wspanałą knajpę) Razz

usłyszałem, że zeczywiście nie macie ludzi do pracy. Chętnie służe pomocą i dobą radą.

A na początek chciałbym kupoić kawałek ziemi aby mieć swój własny kawałek podłogi Wink

. "Mój jest ten kawałek podłogi".

Proszę o poradę gdzie mam się udać w tej sprawie. A tym czsasem szynkażu proszę kufel przewyborego wina, ale tylko takie jakie masz dla specjalnych gości. Laughing

Szanowny Sebastianie,
Powiadasz, że nie ma kto walczyć z ogniem w tym mieście. Jak unormuję już swą sytuację (co powinno stać się niedługo), to mógłbym zająć zaszczytne stanowisko dowódcy Straży Pożarnej. Aczkolwiek potrzebowałbym kilku ludzi do pomocy. Myślę, że nawet wśród niewolników znajdzie się paru odważnych i silnych mężczyzn, którzy stawią czoła żywiołowi.
Trzeba pamiętać, iż ogień jest naszym sprzymierzeńcem. Mój Ojciec zwykł mówić, że płomienie trawią przybytek mieszkańców jedynie wtedy, gdy ktoś je zdenerwuje. Ja również wychodzę z tego założenia i myślę, że przyjaźniąc się z ogniem, potrafię go opanować.
Pozdrawiam Cię i liczę na to, że już za kilka dni będę mógł objąć to zaszczytne stanowisko.

No dobra ludziska kto żyje obecnie w Olbii?
Warto tam w ogóle zaglądnąć czy lepiej od razu płynąć na Alerię?

Olbia posiada Jednego gracza na 100 %, jest nim Prefekt. Jest jeszcze Sebastian, ale On przebywa w Alerii i tak sam rozumiesz, nie mając zbyt dużo czasu, by się ujawniać. Więc jeden gracz to właściwie odpowiedź kompletna.
Do Alerii można zawsze płynąć, ale gdybyś pozostał na razie przynajmniej, w Olbii, to może było by łatwiej zrealizować pewne plany, a do których to potrzebni są gracze, nie jeden. Zastanów się. NA pewno bez problemów porozumiesz się z Prefektem, co oznacza, że jest na prawdę wiele możliwości.
Pozdrawiam.

interesowałoby Cie konkretne zajęcie w Olbii Sebastanie Wink

??

Powiedzmy że jestem obecnie średnio aktywnym graczem więc raczej trudno mi jakiekolwiek urzędy sprawować.
Inną jest sprawą iż niewiele mi mógłbyś zaoferować, albowiem byłem już i prefektem Olbii i kwestorem Sardyniii i Korsyki Wink

Na chwilę obecną chyba pozostanę zwykłym graczem Smile

artysta rzeźbiarz i filozof którym byłem od początku... heh. Może zacznę czerpać zyski z własnych biznesów Razz

Więcej twórcze to zajęcie niźli urzędowanie, które po prawdzie chęci ku grze me osłabiało i na prawdziwym życiu postaci się odbijało.

wiem kim byłeś mój drogi Razz

jak uważasz Smile

powodzenia zatem Exclamation