Rada prowincji...

Zastanawiam się nad powołaniem rady prowincji. W jej skład wchodzili by prefekci oraz rzecz jasna kwestor.
W Obradach rady mogliby brać udział doradcy kwestora w poszczególnych dziedzinach. Z głosowania jednak będą oni wyłączeni.
Co o tym sądzicie?

hmmm... czyli prawo głosu tylko dla prefektów i kwestora?
doradcy są ważni, lecz nie mają prawa głosu. zgadzam się Wink

zgadzasz się Smile

to ciekawe. A swoją drogą to powinna zostać powołana do życia rada w której brali by udział wszyscy obywatele, tak demokratycznie:)

Oczywistym jest iż rada działać będzie zgodnie z prawem IR(organ doradczy). Nie mniej jednak decyzje podejmowane przez nią (zwłaszcza personalne) będą brane przeze mnie poważnie pod uwagę przy wydawaniu rozporządzeń i inwestowaniu...

Kwestor zawsze podchodzi poważnie do wszystkiego, w to nie wątpie.

Orobinę mnie to zastanawia Androniku, wiesz wszak że rada zajmowałaby się nade wszystko planowaniem inwestycji pokrywanych z kasy prowincji oraz mianowaniem ważnych dla prowincji urzędników (prefekci,pełnomocnicy itd)
Obywatele mają możliwość zgłoszenia swych inicjatyw w kwesturze, bądź też w prefekturze. Następnie ta inicjatywa zostałaby poddana głosowaniu rady.
Myślę że taka sytuacja byłaby bardziej prawdopodobna. Oczywiście oczekuję waszych opinii cały czas:)

Ano niech tak będzie:)

Pachnie republika! Rada moze i tak ale decyzje podejmuje Namiestnik lub jezeli go niema Kwestor.Moze sie on pytac o to czy tamto Prefektow ale decyzje podejmuje Kwestor.

Pomysł się troche zakurzył, wiec trzeba go znów podjąć. Jestem za, jednakże tylko w takim wymiarze w jakim nakreślił to Adamus. Decyzje o rozmiarze prowincjonalnym podejmuje najwyższy stanowiskiem w prowincji urzędnik. Rada Prefektów (Prowincjonalna) może być jedynie wnioskodawcą i wystosowywać konkretne projekty do kwestora pod rozpatrzenie. Jednocześnie usprawniłoby to rozpatrywanie indywidualnych wniosków prefektów posszczególnych miast, i skróciło by oczekiwanie posłańców od kwestora z odpowiedzią. Wątpliwe w takiej konstelacji jest natomiast zasięganie przez kwestora opinii kwestorskich doradcow, jako, że hierarchicznie zajmują oni niższe od prefektów stanowisko. Kuriozalna byłaby więc sytuacja w której o wniosku prefekta decydowaliby pośrednio (wydając opinię) kwestorscy doradcy.
Reasumując: Rada owszem. W wydaniu prefekci i kwestor. Prefekci jako organ wnioskujący (indywidualnie w sprawach swych miast lub kolektywnie w sprawach prowincji) i kwestor jako organ rozstrzygający sam bez konsultacji ze swymi doradcami o wnioskach prefektorskich.

Swoją drogą myślę, że Sardynia i Korsyka już dawno dojrzała do powołania Rady Prowincji. Osób jest wystarczająco dużo.

Komentarze mile widziane.

BSC

Rada powinna już dawno powstać to fakt.
Ignorowanie doradców, pozbawianie ich głosu to nie to czego bym oczekiwał po historica, w końcu od czego mają być jak nie od doradzania.
W ważnych sprawach dotyczących Kwestor-Prefekt, zgadzam się, że doradcy nie powinni brać udziału, ale tylko w takich.

O takich właśnie sprawach mówie drogi Andronikusie. Pozatym doradcy oczywiście mieli by prawo brac udział w obradach Rady jako obserwatorzy. Nie ignoruje głosu ekspertów w danej dziedzinie - byłbym nierozsądny. Mówie jedynie o pewnej zasadzie wypływającej z ustroju i hierarchii w jakiej przyszło nam żyć.

BSC

Prawda, lecz zaprawdę powiadam, że doradcy powinni mieć większy udział w Radzie.
Pozdrawiam
Andronikus Livius

A jak zacny Pan sobie ów większy udział wyobraża?

Brak jakiegokolwiek odzewu na mój list wystosowany do prefektów i kwestora jest doprawdy niepokojący. Jeszcze raz proszę o kontakt w sprawie zorganizowania spotkania.

Jak?
Każdy ma równie ważny głos w sprawach dotyczących całej prowincji, rada powinna nas informować o kluczowych sprawach. Czyli w czasach jakich żyjemy, gdzie graczy jest nie wielu, proponował bym zrównanie praw Doradcy z Prefektem.
Pozdrawiam